wtorek, 31 lipca 2012

Ścieżka własnych marzeń...

 
Autor: Paulo Coelho
Tytuł: Alchemik
Tytuł oryginału: O Alquimista
Wydawca: Drzewo Babel
Rok wydania: 1995
Tłumaczenie: Barbara Stępień, Andrzej Kowalski
ISBN: 83-904230-2-2
Stron: 212
 
Ilu czytelników, tyleż opinii na temat wyżej wymienionej książki... Jedni twierdzą, że to szmira i pseudofilozoficzny bełkot, inni zaś, że książka dająca do myślenia, uznając ją za arcydzieło... Twórczość Paulo Coelho, a szczególnie Alchemik spowodował, że powstało wiele dyskusji, gdzie strony zarzucają się argumentami przeciwstawnymi...
 
Ja siebie w tym wszystkim  widzę, gdzieś pośrodku... Uważam, że jest to lekka, łatwa i przyjemna książka mówiąca o poszukiwaniu własnego szczęścia i podążaniem ścieżką własnych marzeń... Na tej ścieżce bohater Santiago poznaje nowych ludzi, uczy się, dojrzewa, odnajduje miłość, a na koniec znajduje to czego szukał... 
 
Zaznaczam jednak, że podczas lektury należy mieć ukształtowany własny światopogląd, gdyż inaczej można się zagubić w życiu i zatracić w tym, co jest najważniejsze... Książka ta powinna być czytana dobrowolnie i z dużym dystansem... Według mnie nie powinna się znaleźć w kanonie lektur... Osobiście polecam ją, ale tylko tym, którzy chcą ją przeczytać...

Ocena: 7/10
 
Zapraszam także na:

poniedziałek, 30 lipca 2012

Rzym i Chrześcijanie za czasów Nerona...


Autor: Henryk Sienkiewicz
Tytuł: Quo Vadis
Tytuł oryginału: j/w
Wydawca: Siedmioróg
Rok wydania: 1997
Tłumaczenie: brak
ISBN: 83-86685-31-X
Stron: 416

Henryk Sienkiewicz po raz kolejny pokazał, że jest mistrzem w łączeniu fikcji literackiej z historią, przy okazji oddając pełny obraz postaci historycznych...

Quo Vadis jest powieścią rewelacyjną, ukazującą początki Chrześcijaństwa w Rzymie za czasów panowania Nerona, ale także za życia Świętego Piotra...

Autor świetnie pokazał Rzym w raz z jego opisami i czytając książkę, człowiek czuje jakby się przechadzał po starożytnym Rzymie. Natomiast opisy męki i śmierci Chrześcijan, czyta się z gęsią skórką, czując zapach krwi i słysząc dźwięk łamanych kości...

Zdecydowanie polecam....

Ocena: 9/10

Zapraszam także na:

niedziela, 15 lipca 2012

Nie kojarzyć z Frankiem Dolasem...


Autor: Harosław Jaszek
Tytuł: Jak niczego nie rozpętałem
Tytuł oryginału: j/w
Wydawca: IMG Partner
Rok wydania: 2010
Tłumaczenie: brak
ISBN: 978-83-62734-00-9
Stron: 146

Jak podano w opisie książki jest w niej pełno inteligentnego humoru, a chwilami nawet absurdu... Nie jest to pozycja wysokich lotów, ot tak przeczytać dla poprawy humoru... 
Jeśli przeczytawszy tytuł mieliście skojarzenie z filmem "Jak rozpętałem drugą wojnę światową" to jest ono bardzo mylne... Obydwa tytułu łączy tematyka wojskowa... Jednakże w/w film to klasyka, a książka jak wspomniałem nie jest wysokich lotów... Ot przeczytać i zapomnieć...

Książkę się czyta zdecydowanie szybko i to też jest jej dodatkowy atut a nawet główny atut... Książka na jeden długi zimowy wieczór i można śmiało przejść do kolejnej książki bez zbędnego rozczulania się... Jeśli ktoś chcę może przeczytać, jednakże nie spodziewałbym się fajerwerków...

Ocena: 5/10

Zapraszam także na:

P.S. Do zobaczenia za dwa tygodnie...

sobota, 14 lipca 2012

Gdy czas depcze po piętach...

Autor: Alistair MacLean
Tytuł: Czterdzieści osiem godzin
Tytuł oryginału: When Eight Bells Toll
Wydawca: Alma-Press
Rok wydania: 1990
Tłumaczenie: Mieczysław Derbień
ISBN: 83-7020-088-5
Stron: 265
 
Jak zacząłem czytać to miałem niewielkie odczucie, że to może być książka, na podstawie której powstał film o tym samym tytule (z Noltem i Murphym w rolach głównych)... Odczucie było coraz mniejsze z każdą przeczytaną stroną zapisaną przez mistrza książek wojennych (Działa Nawaronny, Tylko dla Orłów)... Skojarzenie autora ostatecznie odwiodło od tego odczucia... Jednakże jak się potem okazało książka ta miała swoją ekranizację w roku 1971, w której główną rolę zagrał Anthony Hopkins...

Akcja zaczyna się z wysokiego C, a później to już są coraz ciekawsze zwroty akcji a trup ściele się gęsto... Główny bohater Phillipe Calvert próbuje rozwiązać zagadkę porwań statków w rejonie Torbay, a czytelnik napotyka na nowe zagadki i niebanalne rozwiązanie w bardzo mocnym zakończeniu... 
 
Książkę tę mogę z całego serca polecić, ponieważ jest wart przeczytania... Calvert to może nie James Bond, ale na pewno go polubicie...

Ocena: 8/10
 
Zapraszam także na:

piątek, 13 lipca 2012

Dbaj o swojego pupila...


Autor: Stephen King
Tytuł: Cujo
Tytuł oryginału: Cujo
Wydawca: Prószyński i S-ka
Rok wydania: 2008
Tłumaczenie: Jacek Manicki
ISBN: 978-83-7469-665-4
Stron: 416

 W swoim życiu przeczytałem już kilka wielki pozycji z twórczości Stephena Kinga. Za sobą mam jego wielkie i długie powieści: To, Bastion... Za sobą mam klasyczne już Lśnienie, Carrie... Za sobą mam także cały cykl "Mroczna Wieża"... Lecz na kilka lat moja wielka więź z panem Kingiem została zerwana... Aż do teraz... W moje ręce wpadło Cujo powieść pochodząca z początkowego okresu twórczości Stephena Kinga...

Tytułowy Cujo to potężny 200-funtowy bernardyn... Bardzo łagodny Bernardyn... Przypomina mi Beethovena z filmów o innym psie tej rasy, śliniącym się, wielkim i niszczącym wszystko na swej drodze... Cujo poza tym ostatnim był niemalże taki sam... Jednakże do czasu...

Jego ulubiona zabawa (pogoń za królikiem) kończy się dlań tragicznie... Zostaje zarażony wścieklizną... Co gorsze nikt tego nie zauważa i pies popada w coraz większe otępienie a w jego potężnym ciele rozwija się choroba... Pies zachowuje się inaczej jak zwykle, lecz nikt nie stara się zauważyć, aż do czasu gdy już jest za późno...

Oprócz psa mamy szereg innych postaci... Joe, Charity i Brett Camber (właściciele potężnego psa), Vic, Donna i Tadder Trenton (szczęśliwe małżeństwo, które trafia do Camberów w celu naprawy samochodu Vica)... Jest także Gary Pervier (weteran drugiej wojny światowej) a także inni mieszkańcy małego i cichego Castle Rock...

Mimo, że historia jest o psie, to ludzie zajmują największą jej część... A dokładniej ich zachowania, które niejednokrotnie są o wiele gorsze niż zachowanie wściekłego psa...

Stephen King po raz kolejny po mistrzowsku buduję fabułę w taki sposób, że napięcie cały czas rośnie... Jednakże po pewnym czasie można popaść w irytację z powodu zbyt wielu pechowym zbiegów okoliczności (przecież każdy ma jakiś limit pecha)...

Mimo wszystko pozycja jest niezła... Nie jest to topowa powieść Kinga, ale o wiele lepsza od chociażby Łowcy snów... Oczywiście nie mógłbym nie polecić swojego ulubionego pisarza... A więc polecam tę książkę wszystkim, którzy chcą zobaczyć prawdziwy strach, a także do czego jest zdolny (bądź niezdolny) w jego obliczu...

Ocena: 7/10

Zapraszam także na:
Moja opinia na LC...

czwartek, 12 lipca 2012

Powojenna rzeczywistość przesiedleńców...

 
 Autor: Edward Kurowski
Tytuł: Ptaki lecą na zachód
Tytuł oryginału: j/w
Wydawca: MON
Rok wydania: 1982
Tłumaczenie: brak
ISBN: 83-11-06827-5
Stron: 272
 
Książka wydana w roku mojego urodzenia (tj. 1982).

Opowiada ona o pierwszym roku życia w powojennym Wrocławiu. Na Ziemiach Odzyskanych pojawiają się jej nowi mieszkańcy... Ci, którzy przyjechali ze ziem wschodnich i Ci, którzy przybyli pośrednio lub bezpośrednio ze Związku Radzieckiego. Wśród tych osób jest główny bohater Włodek Kowalik. Wychowany i uczący się w Związku Radzieckim.

Bohater jest pełnym ideałów 19 latkiem i przez to, że kształcił się już w zmienionej Rosji uważa, że wszystko, co rosyjskie i socjalistyczne jest lepsze. W czasie akcji książki możemy dowiedzieć się, że Włodek jako żołnierz walczył z bandami na terenie Bieszczad, przez co wydany został nań wyrok śmierci.

W takich warunkach próbuje on zbudować sobie nowe życie, lecz ciągle żyje w niepokoju, jest nieufny i wszędzie widzi zagrożenie, co też przyprawia mu kłopotów z otoczeniem.

Jego wielka miłość do Związku Radzieckiego momentami irytuje, gdyż czytelnik jest bardziej świadomy niż naiwny Włodek.

Lektura tej książki nie jest łatwa, ale pozwala poznać wiele rzeczy z powojennej Polski... Polecam...

Ocena: 6/10
 
Zapraszam także na:

środa, 11 lipca 2012

W imię wyższych celów...


 Autor: Anna Reszela
Tytuł: Dla ratowania życia
Tytuł oryginału: j/w
Wydawca: Wydawnictwo WFW
Rok wydania: 2011
Tłumaczenie: brak
ISBN: 978-83-617-48-55-7
Stron: 248

Na początku chciałbym bardzo podziękować autorce, że mogłem tę książkę przeczytać... Powiem jedno jest rewelacyjna...

Faktem jest, że opis z tyłu książki wiele zdradza, ale i tak każdą stronę czyta się niesamowicie, gdyż do końca nie wiadomo, co się stało... Książka napisana przystępnym językiem i przez to łatwo się odnaleźć w wydarzeniach...

W książce ciągle się coś dzieje, dlatego czyta się ją niesamowicie szybko... Ani przez moment czytelnik się nie nudzi i ciągle czyta by poznać historię wszystkich bohaterów i dowiedzieć się jak to wszystko się skończy...

Jeśli chcecie się dowiedzieć, czy udało się uratować życie to zapraszam do lektury... Ja ze swej strony mogę tę pozycję gorąco polecić...

Ocena: 9/10

Zapraszam także na:

wtorek, 10 lipca 2012

Młodość po 80-tce...

 
Autor: 
Tytuł: Wygasłe namiętności
Tytuł oryginału: All passion spent
Wydawca: Czytelnik
Rok wydania: 1982
Tłumaczenie: Anna Mysłowska
ISBN: 83-070-0747-X
Stron: 206

Po przeczytaniu tej książki mam bardzo mieszane uczucia... Przez długi czas nie mogliśmy znaleźć wspólnego języka... Ponadto książka pisana w dziwnym stylu, gdzie w jednej linijce akcja jest w innym miejscu, by w następnej linijce znaleźć się kompletnie, gdzie indziej...

Główną bohaterką jest 88-letnia Debora Holland (zwana przez wszystkich Lady Slane), żona byłego vice-króla i premiera Anglii Henrego Hollanda... Książka rozpoczyna się od śmierci tego ostatniego i w związku z nią Lady Slane odzyskuje "wolność"...

To ostatnie ma bardzo wielką wymowę, gdyż przez blisko 70 lat kobieta tłumiła wszelkie pragnienia i marzenia, poświęcając się całkowicie mężowi i rodzinie... W końcu oderwała się od tego wszystkiego, pragnąc nacieszyć się tym, co jej zostało gdzieś we wspomnieniach...

Lady Slane jest osobą prostoduszną i niezwykle ciepłą, co powoduję że otaczający ją ludzie są dla niej nader mili... Oczywiście rośnie konflikt pomiędzy matką a dziećmi...

Książka ma bardzo ciekawe zakończenie... Nad wyraz mi się podobało, ale na pewno go nie zdradzę... Sami się przekonajcie jak potoczyły się losy Lady Slane i jej rodziny..

Ocena: 6/10

Zapraszam także na:

poniedziałek, 9 lipca 2012

Miłośc cierpliwa jest...


Autor: Stanisław Staśko
Tytuł: Zwycięstwo miłości
Tytuł oryginału: j/w
Wydawca: Biblos
Rok wydania: 1998
Tłumaczenie: brak
ISBN: 83-86889-52-7
Stron: 127

Całkiem ciekawe opowiadanie, które bardzo szybko czyta, ale wcale nie tak szybko zapomina...

Głównym bohaterem jest Michał, uczeń, nastolatek, który powoli wchodzi w dorosłe życie... Ma problem z otaczającym go światem, nauczycielami, szkołą, rodziną, a co gorsza ze samym sobą... Ratunkiem dla niego może być Monika, która mimo złych opinii o Michale potrafiła go pokochać a związku z tym zmienić...

Bohaterami są też inni młodzi ludzie... Jak Paweł, Asia, Ilona, Wojtek... Wszyscy borykają się z problemami nadchodzącej dorosłości a także z problemami dnia bieżącego... Wszystkie przedstawione problemy pomagają nam utożsamiać się z bohaterami, przez co dobrze się to opowiadanie odbiera...

Jeśli chcecie wiedzieć jak potoczą się losy Michała i Moniki a także innych bohaterów zapraszam do przeczytania tejże książeczki... Naprawdę warto... Ja ze swej strony gorąco polecam...

Ocena: 7/10

Zapraszam także na:

niedziela, 8 lipca 2012

Dziwny przypadek Davida Kelseya...


Autor: Patricia Highsmith
Tytuł: Słodka choroba
Tytuł oryginału: The Sweet Sickness
Wydawca: Iskry
Rok wydania: 1980
Tłumaczenie: Urszula Gutowska
ISBN: 83-207-0167-8
Stron: 320
 
Mam bardzo mieszane uczucia po przeczytaniu tej książki... Sama w sobie jest bardzo ciekawa, świetnie napisana, dobrze się czyta, lecz pozostaje niesamowity niesmak po jej głównym bohaterze...

Jest nim Dawid Kelsey, który jest inżynierem chemii i pracuje w przedsiębiorstwie Cheswicka, gdzie zarabia sporo pieniędzy... Pracę tę podjął dla Annabelli Stanton, którą poznał w rodzinnej miejscowości La Jolla i którą chciał poślubić... Lecz ta na przekór wszystkiemu w 1957 roku wyszła za mąż za innego mężczyznę...

Dawid Kelsey był w niej bardzo zakochany, można by rzec, że śmiertelnie chorobliwie... Wiele z tego, co mu się mówi w ogóle do niego nie trafia, niszcząc siebie od środka, popadając z wolna w stan psychozy...

Najdziwniejsze w tym wszystkim jest to, że na zewnątrz Dawid jest człowiekiem poukładanym, sympatycznym, dobrodusznym... Lecz wszystko to jest tylko otoczką... Niemal cały czas żyje z kłamstwa i na kłamstwach... Posiada drugą tożsamość, która kupuje piękny dom na prowincji by w nim zamieszkać z Annabellą, śląc do niej listy miłosne... Ma to niestety tragiczny wpływ na losy bohatera i jego otoczenia...

Książka po raz kolejny ukazuje, że "Kłamstwo ma krótkie nogi..." Przez tragiczny wypadek życie Dawida Kelseya oraz jego alter ego Williama Neumeistra zostaje przewróconego do góry nogami, a Dawid brnie w kłamstwie, okłamując wszystkich, nawet przyjaciół...

W którymś wydaniu tej książki pisało, że można z Dawidem sympatyzować... Ja nie niestety tego nie uczyniłem... Od początku mnie irytował, a z biegiem akcji czynił to coraz bardziej... Gonił za tym, co nieosiągalne, jednocześnie uciekając przed czymś innym... W żaden sposób nie potrafił odpuścić...

Książka ma dodatkowy smaczek... Ukazuje Amerykę zmierzch lat 50... Jak się wtedy żyło... Miło jest się dowiedzieć o kilku szczegółach z tamtych lat...

Podsumowując książka jest fajna, lecz postać głównego bohatera, ignoranta, bufona, można by rzec dupka spowodowała, że jej odbiór nieco stracił... Może taki był zamiar autorki, lecz do mnie taki typ bohatera nie do końca przemawia... Mimo wszystko polecam, byście mogli sami ocenić Dawida Kelseya... Może Wam się wyda bardziej sympatyczny...
 
Ocena: 7/10
 
Zapraszam także na:

sobota, 7 lipca 2012

Zmieniaj się...

 
 Autor: Paulo Coelho
Tytuł: Być jak płynąca rzeka
Tytuł oryginału: Ser como o rio que flui.
Wydawca: Świat Książki
Rok wydania: 2008
Tłumaczenie: Zofia Stanisławska
ISBN: 978-83-247-1104-8
Stron: 288
 
Zbiór felietonów oraz aforyzmów napisane przez Paulo Coelho w różnych okolicznościach a teraz zebranych w jednym miejscu... Dzięki temu powstały obserwacje ludzi...

Jest to dość ciekawy zestaw... Niektóre strony podobały mi się bardziej, inne mniej a jeszcze inne wywoływały uśmiech na twarzy, którego się spodziewał sam autor...

Jest to bardzo lekka książka, bardzo dobrze się ją czyta, niebywale szybko... Nie oznacza, że zawarte w niej treści równie szybko ulatują... Na szczęście tak nie jest... W mej pamięci wiele zapadło w pamięć... O Manuelu, o wspinaczce na górę, o księciu szukającemu żony, o teściu, o kobiecie na wózku i wiele innych...

Według mnie książka jest bardzo dobra, ale każdy najlepiej oceni ją sam... Czy to jest bełkot czy może coś więcej... Dla mnie jest to drugie....
Ocena: 8/10
 
Zapraszam także na:

piątek, 6 lipca 2012

Poznać świat w 10 dni...


Autor: Eric-Emmanuel Schmitt
Tytuł: Oskar i pani Róża
Tytuł oryginału: Oscar et la dame Rose
Wydawca: Znak
Rok wydania: 2004
Tłumaczenie: Barbara Grzegorzewska
ISBN: 83-2400-398-3
Stron: 80
 
Niedawno kiedy przeczytałem opowiadanie "Pan Ibrahim i kwiaty Koranu" postanowiłem zagłębić się w twórczość Érica-Emmanuela Schmitta, którego przy okazji zostałem fanem... Jako, że książki tej nie miałem w tradycyjnej formie postanowiłem skorzystać z posiadanego e-booka...

Cóż można napisać o książce, o której powiedziano już niemal wszystko?? Otóż można napisać, że jest to arcydzieło, które należy poznać a poznane w książce nauki wprowadzać w czyn...

Książka jest niesamowita, niepowtarzalna, wspaniała, cudowna i wzruszająca ponad wszystko... Wiele się z niej można nauczyć... Jak wygląda życie...

Z całego mojego wzruszonego serca polecam tą książeczkę, jak i sztukę teatralną, która została na niej oparta... Naprawdę warto...
Ocena: 10/10
 
Zapraszam także na:

czwartek, 5 lipca 2012

Ciężki świat miłośniczki seksu...

 
Autor: Valerie Tasso
Tytuł: Dziennik nimfomanki
Tytuł oryginału: Diario de una ninfomana
Wydawca: Świat Książki
Rok wydania: 2003
Tłumaczenie: Katarzyna Adamska
ISBN: 978-83-2471-00-89
Stron: 270
 
Lektura nie należy do ciężkich, ale sama autorka nie twierdzi, że taka miała być... To nie jest też coś w rodzaju spowiedzi...

Czyta się całkiem szybko... Jeśli ktoś szuka literatury erotycznej oraz wielkich orgii na stronach książki to tutaj tego nie znajdzie... Oczywiście Valerie opisuje jak kocha się z mężczyznami, ale nie jest to opisywane z każdym malutkim detalem...

Mnie osobiście uderza poruszony pewien bardzo poważny problem, a przez wielu nie poruszany, a szkoda... Chodzi mi o to jak kobiety w imię "miłości" pozwalają się traktować jak ścierkę, szmatę i dają nabierają się na czułe słówka, gesty... Denerwuje mnie taka głupota i naiwność, że on mnie kocha po czym facet ją np. bije, oczywiście dla jej dobra... Nie rozumiem i nigdy nie zrozumiem takiej postawy...

Wracając do oceny książki nie jest ona zła, ale nie jest górnolotna... Jednak mimo wszystko warto do niej zajrzeć a potem bez sentymentów się rozstać po ostatniej stronie...
 
Ocena: 7/10
 
Zapraszam także na:

środa, 4 lipca 2012

Prawdziwa przyjaźń nie zna granicy wieku...

 
 Autor: Eric-Emmanuel Schmitt
Tytuł: Pan Ibrahim i kwiaty Koranu
Tytuł oryginału: Monsieur Ibrahim et les fleurs du Coran
Wydawca: Znak
Rok wydania: 2004
Tłumaczenie: Barbara Grzegorzewska
ISBN: 83-2400-470-X
Stron: 62
 
Genialne w swojej prostocie opowiadanie Schmitta, znanego z pięknej powieści "Oskar i pani Róża" a także wielu wielkich tytułów...

Bohaterami opowiadania są 11-letni Żyd Mojżesz, na którego wszyscy mówią Momo, oraz pan Ibrahim (właściciel sklepu), którego wszyscy nazywają Arabem, chociaż nim nie jest... Z biegiem akcji obydwaj poznają się ze sobą... Momo odkrywa prawdy życiowe pana Ibrahima, nazywane przez niego kwiatami Koranu...

Czytając książkę sami możemy skorzystać z tych nauk... Mimo krótkiego tekstu jest całe morze treści... Wiele można się nauczyć, tak jak nauczył się Momo...

Jest to moje pierwsze spotkanie z tym autorem, ale na pewno nie ostatnie... Opowiadanie to zdecydowanie polecam...
Ocena: 9/10
 
Zapraszam także na:

wtorek, 3 lipca 2012

Izrael wcale nie musi być nudny...

 
 Autor: Ephraim Kishon
Tytuł: W tył zwrot, pani Lot!
Tytuł oryginału: Drehen Sie sich um, Frau Lot!
Wydawca: Dolnośląskie
Rok wydania: 1988
Tłumaczenie: Stanisław Lewański
ISBN: 83-7023-012-1
Stron: 183
 
Arcydzieło!! Jeśli potrzebujesz książki idealnej na stres czy ogólnie na zły humor to ta nadaje się idealnie... Ja przy niej zalewałem się łzami ze śmiechu... Napisana w formie krótkich opowiadań...

Z tą książką jest związana całkiem ciekawa historia... Znam ją od wczesnego dzieciństwa (tata kupił ją, gdy miałem 6 lat)... Zawsze myślałem, że jest to coś o lotnictwie, więc jakoś ją omijałem przez ponad 20 lat... W sumie dobrze się stało, że jej wcześniej mógłbym, jej nie zrozumieć i nie miała by dla mnie takiej wartości...

Tytuł odnosi się do biblijnej żony Lota, która odwróciła się podczas ucieczki z Sodomy i Gomory i zamieniła w słup soli... Więc jak widzicie z lotnictwem to nie ma nic wspólnego...

Te krótkie opowiadania ukazują w szeroki sposób głupotę i absurdy naszej rzeczywistości... Fakt, że tematem jest Izrael, jego miasta, jego ludzie... Ale tak naprawdę to książce tej wcale nie jest daleko do tego z czym spotykamy się na co dzień... Wielce kojarzy mi się z mistrzem Bareją, który w ciekawy sposób przedstawiał te absurdy... Tutaj jest podobny styl...

Książkę czyta się bardzo dobrze i zdecydowanie ją polecam...
Ocena: 10/10
 
Zapraszam także na:

poniedziałek, 2 lipca 2012

Miejsce oczyszczenia



Autor: Robert Bolt
Tytuł: Misja
Tytuł oryginału: The Mission
Wydawca: PAX
Rok wydania: 1990
Tłumaczenie: Adam Szymanowski
ISBN: 83-2111-38-93
Stron: 203

Możecie wierzyć lub nie, ale nigdy nie oglądałem bardzo dobrego filmu "Misja", który powstał na podstawie scenariusza samego Roberta Bolta i który został nagrodzony Złotą Palmą na festiwalu w Cannes.

W sumie dobrze się stało, że nie widziałem ekranizacji tej powieści, bo czytało mi się ją o wiele lepiej... A książka jest arcydziełem, po którą warto sięgnąć... I to bez dwóch zdań...

Jej głównym bohaterem jest Rodrigo Mendoza, który w wieku 14 lat zostaje sierotą i pod jego opieką znajduję się 3-letni brat Phillipo, bardzo rezolutny chłopiec... W roku 1743 (bo wówczas rozpoczyna się akcja powieści) Mendoza musi ukończyć szybki kurs dorosłości... Udaje mu się to, dzięki czemu może zapewnić byt sobie jak i młodszemu bratu, który trafia do przytułku prowadzonego przez zakonnice...

Sam Mendoza trafia do Ameryki Południowej, gdzie zarabia pierwsze pieniądze i łoży na utrzymanie brata... Mimo, że zajmuje się czymś nielegalnym (chociaż wszyscy wokół sprawiają wrażenie, że jednak nie całkiem nielegalne), wierzy w ludzi, a szczególnie w duchownych... Gdzieś w pamięci ma obraz matki, która było głęboko wierząca...

Innym bohaterem "Misji" jest jezuita, ojciec Gabriel... Głęboko wierzący i prawy człowiek, pochodzący z Irlandii... Prowadzi on Misję Sante Croce, by w pojedynkę rozpocząć kolejny etap Chrystianizacji plemion Guarani...

Z biegiem akcji ich drogi wielokrotnie się przecinają, by w końcu połączyć się w jedno... Wspólnie muszą się zmierzyć z otaczającą ich rzeczywistością oraz przyszłością, a te dla powstałych Misji nie jest malowana w jaskrawych barwach...

Jeśli chcecie dowiedzieć jak się zakończył ich pojedynek zapraszam do lektury... Nie będziecie żałować, a ja z czystym sumieniem mogę spokojnie obejrzeć sobie ekranizację, co też uczynię z radością...

Ocena: 10/10

Zapraszam także na:

niedziela, 1 lipca 2012

Kolejne przygody Aszy...

  
Autor: Mary Gentle
Tytuł: Hegemonia Kartaginy
Tytuł oryginału: Carthage Ascendant. The Book of Ash #2
Wydawca: Zysk
Rok wydania: 2006
Tłumaczenie: Zbigniew T. Giniewski
ISBN: 83-7298-882-X
Stron: 468

Dobrnąłem do końca drugiej księgi Aszy... Nie było to łatwe zadanie, gdyż książkę podobnie jak pierwszą część czyta się ciężko, a akcja ponownie faluje... Chociaż teraz falowanie jest nieco mniejsze, jednakże występuje...

Akcja zaczyna się praktycznie w tym miejscu, w którym zakończyła się Pierwsza Księga Aszy... Asza znajduję się na dworze księcia burgundzkiego Karola... Ten szykuje się do wojny z Wizygotami i do wielkiej bitwy pod Auxonne...

Stamtąd zostaje porwana Asza, która trafia do Kartaginy... Jaki czeka ją tam los dowiecie się gdy przeczytacie tę część...

Ja obecnie chciałbym się zabrać za Trzecią Księgę Aszy, ale jej wydanie w Polsce stoi pod dużym znakiem zapytania... Teoretycznie powinna pojawić się w tym roku, ale żadnych konkretnych informacji brak...

Ja ze swej strony polecam tę książkę i czekam na kolejne dwa tomy przygód Aszy...

Ocena: 7/10

Zapraszam także na:
Moja opinia na LC...