poniedziałek, 17 lutego 2014

Sam przeciwko wszystkim


Autor: Tim Willocks
Tytuł: Dwanaścioro z Paryża
Tytuł oryginału: The Twelve Children of Paris
Wydawca: Rebis
Rok wydania: 2014
Tłumaczenie: Maciej Szymański
ISBN: 978-83-7818-401-0
Stron: 816
 
  Na początku chciałbym podziękować Wydawnictwu Rebis za udostępnienie egzemplarza do recenzji. Ponownie mogłem wrócić do XVI wieku i spotkać Matiasa Tannhausera i jego bliskich, czyli Carlę oraz Orlandu.

  Od zakończenia poprzedniej części minęło 6 lat. Carla zostaje zaproszenie na królewskie wesele, na którym ma zagrać na swojej violi da gamba. Na dodatek jest w dziewiątym miesiącu ciąży. Wesele ma odbyć się w Paryżu. W tym samym czasie do Paryża przybywa znany nam już obrońca Malty. Jednak na jego drodze piętrzą się kolejne przeszkody w odnalezieniu żony a także pasierba Orlandu. Jak się okazuje żadna napotkana przeszkoda nie jest przypadkowa. Jednak nie ani czytelnik, ani bohater nie wie kto za nimi stoi.

  Tyle słowem wstępu. Książka bardzo wciąga. Naprawdę trudno się od niej oderwać. A smaczku dodaje fakt, że cała akcja zamknięta jest w przedziale trzydziestu kilku godzin (tj. od piątku popołudnia 23 sierpnia do pierwszej nad ranem dnia 25 sierpnia). Jeśli ktoś uważa, że w tak krótkim czasie niewiele może się zdarzyć to jest w wielkim błędzie. Dzieje się naprawdę dużo, jeszcze więcej niż w poprzedniej części powieści Tima Willocksa.

  Tym razem tłem historycznym jest Noc Św. Bartłomieja, czyli pamiętna rzeź hugenotów w Paryżu. Przez takie a nie inne tło w powieści trup się ściele gęsto i to nie tylko z ręki bohatera, chociaż ten także ostro pogrywa, co łatwo sobie wyobrazić, po tym jak poznaliśmy go w Religii.

 Na koniec chciałbym bardzo gorąco polecić wyżej wymienioną książkę. Jeśli uważacie, że znajdziecie w niej tylko brutalność i śmierć to jesteście w błędzie. Z kart powieści wyłania się miłość, miłosierdzie oraz braterstwo, co w taką noc jest szczególnie widoczne i warte docenienia. Po lekturze Dwanaścioro z Paryża pozostaje mi nic innego jak czekać, aż pan Willocks napiszę trzecią część przygód Matiasa Tannhausera zamykająca trylogię, z której dwie części są wspaniałe.

Ocena: 10/10

Zapraszam także na:

4 komentarze:

  1. Świetna recenzja, a książka właśnie czeka na swoją kolej :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Powieści, dla których tłem są wydarzenia historyczne, to jedne z ciekawszych i jednocześnie (tak mi się zdaje) trudniejszych do napisania.

    Recenzja ciekawa. Do książki na pewno zajrzę, choć nie wiem kiedy.

    OdpowiedzUsuń
  3. Przyznam się, że właśnie Twoja recenzja "Religii" zachęciła mnie do przeczytania książek Tima Willocksa. "Dwanaścioro z Paryża" jeszcze nie ma ocen (lub niewiele), ale w ciemno zamówiłam obie i czekam na przesyłkę.
    Cieszę się, że i ten tom Tobie się spodobał, teraz czekam spokojnie na literacką ucztę :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Muszę przeczytać tę książkę!

    OdpowiedzUsuń