Autor: Irena Jugielewiczowa
Tytuł: Inna?
Tytuł oryginału: j/w
Wydawca: Nasza Księgarnia
Rok wydania: 1997
Tłumaczenie: brak
ISBN: 83-10-10186-4
Stron: 252
Kiedy w 1995 roku, będąc w szkole podstawowej, czytałem lekturę "Ten
Obcy" pani Ireny Jurgielewiczowej... Wówczas dowiedziałem się, że jest
jej kontynuacja pt. "Inna?"... Jednakże wówczas zabrakło czasu by się za
nią zabrać... W związku z tym znów minęło sporo czasu (prawie 17 lat)
zanim udało się zabrać za kontynuację...
Ten czas ma swój wpływ na ocenę końcową książki (ponieważ w wieku dorosłym człowiek inaczej patrzy na świat i ocenia powieści młodzieżowe)... Nie oznacza to że książka jest zła, bo wcale taka nie jest... Czytało mi się ją całkiem dobrze i w pewnym momencie bardzo mnie wciągnęła...
Niemniej jednak odczuwa się, że język już jakiś archaiczny (określenia "wujenka" są na porządku dziennym, a dzisiaj już nikt tak nie mówi)... Irytujące jest nieco często używane w dialogach: "Bo co?"... Ja wiem, że młodzież nie lubi się wysilać w rozmowach, jednakże bohaterowie mają więcej lat niż 10, więc ich mowa powinna być inna...
Co do samej treści jest ona całkiem ciekawa... Główną bohaterką jest Danka, która ma przybyć na Święta Bożego Narodzenia do rodzinnego domu Mariana Pietrzyka... W książce pojawiają się wszyscy bohaterowie z "Tego Obcego", nawet Dunaj...
Wracając do głównej bohaterki to jest to bardzo sympatyczna dziewczyna, na co dzień mieszkająca w Domu Dziecka... Jednak pod maską agresji i zwiewnej pewności siebie chowa swoje prawdziwe oblicze i próbuje się bronić przed światem... Szybko jednak rozumie, że ta droga nigdzie ją nie prowadzi, lecz budzi prawdziwy żal i złość na samą siebie...
Jeśli chcecie poznać pełne losy Danki zapraszam do lektury książki "Inna?", lub do obejrzenia filmu na podstawie książki z 1976 roku... Ja osobiście polecam, bo książka bardzo mi się podobała... Pewnie jej odbiór byłby inny, gdyby nie te 17 lat...
Ocena: 7/10
Ten czas ma swój wpływ na ocenę końcową książki (ponieważ w wieku dorosłym człowiek inaczej patrzy na świat i ocenia powieści młodzieżowe)... Nie oznacza to że książka jest zła, bo wcale taka nie jest... Czytało mi się ją całkiem dobrze i w pewnym momencie bardzo mnie wciągnęła...
Niemniej jednak odczuwa się, że język już jakiś archaiczny (określenia "wujenka" są na porządku dziennym, a dzisiaj już nikt tak nie mówi)... Irytujące jest nieco często używane w dialogach: "Bo co?"... Ja wiem, że młodzież nie lubi się wysilać w rozmowach, jednakże bohaterowie mają więcej lat niż 10, więc ich mowa powinna być inna...
Co do samej treści jest ona całkiem ciekawa... Główną bohaterką jest Danka, która ma przybyć na Święta Bożego Narodzenia do rodzinnego domu Mariana Pietrzyka... W książce pojawiają się wszyscy bohaterowie z "Tego Obcego", nawet Dunaj...
Wracając do głównej bohaterki to jest to bardzo sympatyczna dziewczyna, na co dzień mieszkająca w Domu Dziecka... Jednak pod maską agresji i zwiewnej pewności siebie chowa swoje prawdziwe oblicze i próbuje się bronić przed światem... Szybko jednak rozumie, że ta droga nigdzie ją nie prowadzi, lecz budzi prawdziwy żal i złość na samą siebie...
Jeśli chcecie poznać pełne losy Danki zapraszam do lektury książki "Inna?", lub do obejrzenia filmu na podstawie książki z 1976 roku... Ja osobiście polecam, bo książka bardzo mi się podobała... Pewnie jej odbiór byłby inny, gdyby nie te 17 lat...
Ocena: 7/10
Zapraszam także na:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz