poniedziałek, 18 czerwca 2018

W poszukiwaniu






Autor: Łukasz Gołębiewski
Tytuł: Bomba w windzie
Tytuł oryginału: -
Wydawca: Jirafa Roja
Rok wydania: 2011
Tłumaczenie: -
ISBN: 978-83-61154-69-3
Stron: 300
 
  Powieść "Bomba w windzie" jest moim drugim spotkaniem z autorem Łukaszem Gołębiewskim, który w swoim dorobku ma kilkanaście pozycji w większości powieści, ale także opowiadań czy zbiorów wierszy. Ponadto autor jest także znany z pracy dziennikarskiej oraz wydawniczej m.in. z "Rzeczpospolitej" oraz "Magazynu Literackiego Książki".
 
  Pierwszym spotkaniem z autorem była powieść "Melanże z żyletką" przeczytaną ponad 4 lata temu, którą mam z autografem, podobnie jak inną powieść "Xenna Moja miłość" po spotkaniu z nim na Targach Książki w Krakowie w 2014 roku.
 
 Wracając do "Bomby w windzie" to książka nie należy do najłatwiejszych, ale zdecydowanie warto przeczytać tę licząca 130 stron powieść. Książka zaczyna się od tego, że bohater (z początku nie znamy nawet jego imienia i nazwiska) budzi się w szybie windy, która uległa awarii wskutek domniemanego ataku terrorystycznego w Londynie i wybuchu bomby.

 W sytuacji zagrożenia i braku nadchodzącego ratunku Richard Burton zaczyna wspominać swoje dawne spotkania ze "śmiercią". Dzięki temu poznajemy kim był Richard przed wypadkiem, co robił i jakim był człowiekiem. Z kim się spotykał i jakie były jego relacje z kobietami a także z rodziną i przyjaciółmi w tym z... Łukaszem Gołębiewskim.

  Wszystkie swoje przemyślenia Richard spisuje w ciemnościach, a notatki po pewnym czasie trafiają do autora "Bomby w windzie", który ostatecznie próbuje znaleźć odpowiedź co stało się z Richardem. Czy znajdzie odpowiedź dowiecie się po lekturze tejże powieści.

  Jak już wspomniałem wcześniej nie jest ona najłatwiejsza, ale warto ją przeczytać, gdyż jest to historia o życiu a nie o śmierci, o poszukiwaniu i znajdywaniu, chociaż nie zawsze tego, czego tak naprawdę szukaliśmy.

Ocena: 6/10
 

sobota, 16 czerwca 2018

Głosy wszędzie






Autor: Sophie Hannah
Tytuł: Chór sierot
Tytuł oryginału: The Orphan Choir
Wydawca: Burda
Rok wydania: 2014
Tłumaczenie: Magdalena Koziej
ISBN: 978-83-7778-761-8
Stron: 272
 
  Razem z żoną wiele książek kupiliśmy na licznych standach w sklepach typu Tesco, MediaMarkt czy Biedronka. Właśnie jedną z takich książek jest Chór sierot, który trafił do nas w lipcu 2017 roku. Nie znaliśmy wcześniej tej autorki ani tego tytułu, jednak przyciągnął nas opis.
 
  Jak się okazało później Sophie Hannah jest bardzo poczytną autorką w Wielkiej Brytanii. Napisała kilkanaście książek oraz została wybrana przez spadkobierców Agathy Christie, by napisać kolejne powieści z Herkulesem Poirotem w roli głównej.
 
  Jednak "Chór sierot" to zupełnie inna historia. Opis książki wskazywał na thriller podchodzący pod horror. Książka opowiada o Louis Beeston oraz jej mężu i synu, którzy mieszkają w Cambridge. Syn Louise trafia do prestiżowego chóru w Cambridge i trafia do Internatu szkoły, zostawiając rodziców samych w domu. Wówczas zaczynają się kłopoty Louise z bardzo głośnym sąsiadem, który co weekend urządza w swoim domu imprezę, nie dając kobiecie spać. Po pewnym czasie kobieta jest pewna, że sąsiad w perfidny sposób hałasuje muzyką chóralną, aby jeszcze bardziej uprzykrzyć jej życie. Któż z nas nie miał takiej sytuacji w swoim życiu.
 
  Wówczas bohaterka wynosi się z Cambridge, jednak nie uwalnia się od słyszanej muzyki chóralnej. Kobieta myśli, że sąsiad podążył za nią, aby nadal ją nękać i zewsząd spodziewa się ataku, nawet stamtąd skąd on nie może nadejść. W pewnym momencie poznajemy prawdę, ale ja Wam nie powiem jaka ona jest.
 
  Książkę początkowo czyta się bardzo źle, jednak z dalszym rozwojem akcji wciąga coraz bardziej i rzeczywiście zaczyna przerażać. Zawartość "Chóru sierot" pokazuje, że Sophie Hannah jest dobrą pisarką, która została wieloma nagrodami m.in. nagrodą Daphne du Maurier czy National Book Award.
 
  Oczywiście poniższą książkę chciałbym Wam polecić. Ja sam kiedyś sięgnę po inne książki autorstwa Sophie Hannah.
 
Ocena: 8/10