Autor: Niccolo Ammaniti
Tytuł: Jak Bóg przykazał
Tytuł oryginału: Come Dio Comanda
Wydawca: MUZA
Rok wydania: 2008
Tłumaczenie: Dorota Duszyńska
ISBN: 978-83-7495-490-7
Stron: 445
Czasami zastanawiam się dlaczego dana książka dostała taką a taką nagrodę, skoro my czytając ją nie widzimy do tego podstaw... Tym razem jednak jest inaczej... Laureatka najbardziej zasłużonej włoskiej nagrody Premio Strega za rok 2007 zasługuję na to w całej rozciągłości... Ta książka to po prostu arcydzieło i jedna z najlepszych powieści jakie ostatnio czytałem...
Książka zaczyna się dość niemrawo w nocy o 3:23, kiedy to Rino Zena budzi swojego jedynego syna Cristiano, którego sam wychowuje... Jest to para głównych bohaterów, którzy żyją razem w bardzo złych warunkach, ale łączy ich bardzo silna więź... Trudno jest ich rozdzielić... Rino jest twardy dla swojego syna, niemalże okrutny, lecz Cristiano nie sprzeciwia się woli ojca, nawet w sytuacji gdy ojciec nie ma racji...
Główni bohaterowie mają dwóch przyjaciół Danilo Aprea, który po śmierci córeczki stał się alkoholikiem oraz Corrado Rumitz (zwany Cztery Sery) będący po ciężkim wypadku porażenia prądem... Razem stanowią dość zgraną paczkę... Do tej czwórki dołączają kolejni różnoracy bohaterowie... Dwie nastolatki Fabiana i Esmeralda (koleżanki ze szkoły Cristiano), Beppe Trecca (pracownik socjalny pracujący nad sprawą Rina i Cristiana), Tekken (przywódca gangu motocyklistów)... Każda z postaci ma swoją tajemnice oraz pewne rzeczy z przeszłości... Apogeum tych wszystkich wydarzeń z przyszłości, ich widm ma miejsce w czasie burzy w nocy z niedzieli na poniedziałek... Po tej nocy nic już nie jest takie same, a rzeczy dziejące się podczas niej mieszają się w taki sposób, że nie wiadomo gdzie jest fikcja, a gdzie rzeczywistość...
Akcja toczy się przez 6 dni... Od piątku do środy, lecz kumulacja właśnie jest w połowie czyli we wspomnianej nocy... Całość jest opisana po mistrzowsku... Krótkie rozdziały sprawiają, że w pewnym momencie akcja zaczyna pędzić na łeb na szyję i trudno się oderwać od książki... Nie można przestać czytać... Wciąga jak to błoto, które się tworzy po tej wielkiej burzy...
Wszystkie wydarzenia mają miejsce na włoskiej równinie w pobliżu miejscowości Varrano nad rzeką Forgesą... Nie jest to miejsce specjalnie urokliwe a wręcz brzydkie... Nie tak kojarzą się wszystkim Włochy, ale tak je przedstawił autor i tak idealnie pasują do akcji książki...
Polecam tą powieść wszystkim... Oczywiście powyżej pewnego wieku... Nie jest to powieść dla nastolatków... Do niej trzeba dorosnąć by ją zrozumieć...
Na koniec przypadł mi do gustu cytat na tylnej okładce: "Piekło świata, w którym żyjemy, jest pochodnią tego, którą mamy w głowie"... Opisuje on w 100% tę powieść...
Ocena 10/10
Zapraszam także na:
O, no proszę. Szukałam czegoś co czytałam a tym czasem znalazłam coś, co leży u mnie na półce i jeszcze nie zostało ruszone. Właściwie to kupiłam tą książkę w prezencie chłopakowi, z wielką obawą, że mu się nie spodoba. Przestałam się obawiać i do tego sama też chcę to przeczytać :)
OdpowiedzUsuń