niedziela, 5 listopada 2017

Czwartkowo-piątkowa relacja targowa



  Jak wszyscy wiecie w ubiegłym tygodniu w dniach 26-29 października 2017 odbywały się 21 Międzynarodowe Targi Książki w Krakowie, na których mieliśmy przyjemność być przez wszystkie targowe dni.

  W czwartek jechaliśmy z domu i mimo, że wyjechaliśmy w taki sposób, by spokojnie dojechać pod Expo, to zaskoczyły nas ogromne korki już w samym Krakowie. Na samych Targach także było sporo ludzi i to o wiele więcej niż podczas tych samych dni w latach poprzednich.

  Mimo większej liczby osób było bardzo spokojnie i można było sobie obejść obie hale targowe, przywitać się ze znajomymi osobami, zostawić książki dla bibliotek, w ramach akcji Drugie życie książki. Jednak pierwsze, co przykuło naszą uwagę to plakaty Wydawnictwa Alegoria, na których widniały najnowsze patronaty Kasi:

 
 

    Jak wiecie w czwartek nie ma wiele spotkań, a jeśli są, to są to spotkania dla dzieci. Wyjątkiem było spotkanie z panią Anną Szepielak, które miało miejsce właśnie w czwartek. Dzięki temu mogliśmy sobie spokojnie porozmawiać z panią Anią (pochodzącą z Tarnowa), z którą zawsze spotykamy się w Krakowie, o ile pani Ania jest na Targach.

 

  Dzięki temu że był mniejszy ruch to można było spotkać się z różnymi ludźmi, którzy nie przychodzą w inne dni, a do tego grona zaliczyć można Martę Kowal wraz z mężem, Bernadettę i Bartłomieja Leszczyńskich oraz przechadzające się po targowych korytarzach Ewę Landowską i Edytę Dufaj:


    Oczywiście nie mogło nas zabraknąć na stoisku wortalu Granice.pl, gdzie zwykle odbywały się manewry targowe (jednak nie w tym roku). Dzięki temu mogliśmy bezstresowo porozmawiać z Sławomirem Krempą (szefem portalu). Nieopodal spotkaliśmy też blogerkę Sardegnę, która w czwartek pojawiła się służbowo:

   
  Także już w czwartek na Targach pojawiła się Magdalena Witkiewicz, z którą można było porozmawiać, pośmiać się, i nie było do niej kolejek ;) (w następnych dniach już ta sztuka się nie powiodła):


  Jak już nadmienialiśmy na początku czwartek nie obfitował w zbyt dużą liczbę autorów. Dlatego też mogliśmy odwiedzić pana Maurycego Polaskiego z Kabaretu pod Wywrigroszem. Na miejscu zdobyliśmy autograf i pamiątkowe zdjęcie:


  Podobnie, korzystając z mniejszej liczby uczestników zajrzeliśmy także do Ojca Leona Knabita, który podpisał nam 3 książki i jak zwykle był bardzo rozmowny. Porozmawialiśmy także z Jackiem Zelkiem współautorem ostatniej książki „Nikt nie jest byle jaki”.



  Co do piątku to już zaczęło się dziać o wiele, wiele więcej. Pojawiło się więcej osób oraz pierwsi autorzy, pierwsze wielkie kolejki, ale po kolei.

  Dzień zaczęliśmy spokojnie (pierwszy punkt programu mieliśmy o 12.00) i mogliśmy przez dwie godziny pochodzić po targowych alejkach. Dzięki temu spotkaliśmy się z Krzysztofem Spadło, autorem pięciu części składających się na cykl Skazaniec. Kupiliśmy 3 z nich i nie mogło odbyć się bez autografów, dedykacji, zdjęcia. Jako, że był piątek rano to załapaliśmy się na pyszną kawę i dłuższą rozmowę.

 

  W czasie dalszych wędrówek złapaliśmy pana Michała Probierza:


  W końcu przyszedł czas na pierwszy punkt programu, a mianowicie spotkanie z Magdaleną Witkiewicz na stoisku Wydawnictwa Od deski do deski. Jak już nadmienialiśmy bez kolejek się nie obeszło, co widać poniżej i ten tłumek wokół pisarki.


  Korzystając, że u „siebie” pojawił się Tomasz Sekielski to przekazaliśmy mu do podpisania 3 książki (Trylogię „Sejf”). Oczywiście Tomasz napisał nam piękne dedykacje w tychże książkach. Nie mogło także zabraknąć pamiątkowych zdjęć:

 

  W różnych kolejkach spotykaliśmy różnych znajomych blogerów, a najczęściej Wiolettę Sadowską (Subiektywnie o Książkach), która była ubrana w swoją znaną w całej blogosferze książkową sukienkę:



  Korzystając z wolnego (aż do godziny 15.00) znów ruszyliśmy na długie spacery po targowych alejkach, spotykając znajomych: Przemka Garczyńskiego oraz w czasie przerwy na posiłek Martę Bajor (de domo Kurczyk):


  Popołudnie czyli czas od godziny 15.00 było nieco bardziej intensywne. W drugiej części dnia ruszyliśmy na spotkanie z Asią Szarańską, która podpisywała swoją najnowszą książkę „Cztery płatki śniegu”. Tutaj już pojawiło się także sporo osób:

 

  Po Asi przyszedł czas na spotkanie z panią Moniką Sławecką, która skorzystała z zaproszenia Wydawnictwa Od deski do deski:

 

  Piątek popołudniu to także nieformalne spacery dobrze znanych nam autorek. W tłumie spotkaliśmy się z Edytą Świętek oraz Kasią Misiołek:


  Następny punkt programu to spotkanie z autorem i blogerem Przemysławem Garczyńskim (autor książki „Kelner” oraz założyciel bloga 3telnik). Tutaj także było sporo znajomych osób, bo wszyscy znają Przemka:

 
 


  Nie mogło nas zabraknąć także u Garbrysii Gargaś, która podpisywała swoją najnowszą powieść świąteczną „Wieczór taki jak ten”, wydaną w Wydawnictwie Czwarta Strona:


  W piątek popołudniu obecny na Targach był także Muniek Staszczyk, do którego ustawiła się spora kolejka. Nam jednak udało się zdobyć autograf i to pamiątkowe zdjęcie:



  Przedostatnim punktem programu było spotkanie z panem Andriejem Kurkowem, autorem „Dziennika ukraińskiego. Notatki z serca protestu”.

 

  Jak wspominaliśmy wcześniej w piątek była pierwsza ogromna kolejka, która prowadziła do pana Nicholasa Sparksa. W pewnej chwili prawie zablokowała ona przejście między halami Dunaj i Wisła. Nam jednak udało się pod sam koniec spotkania dostać się do autora, czego efekt można zobaczyć tutaj:


  Później znów było spokojnie i ponownie ruszyliśmy na ostatni tego dnia spacer. Poszliśmy do zaprzyjaźnionego wydawcy Michała Alenowicza, szefa Wydawnictwa Wiatr od morza. Porozmawialiśmy sobie i zrobiliśmy te zdjęcia:

 

  I właśnie w taki sposób spędziliśmy pierwsze dwa dni Targów, już niebawem napiszemy, co robiliśmy w sobotę i niedzielę. Tam dopiero się działo. Zapraszam.

2 komentarze: