Autorzy: Zbigniew Rzońca
Tytuł: Plac czarownic
Tytuł oryginału: j/w
Wydawca: Ad-Rem
Rok wydania: 2012
Tłumaczenie: brak
ISBN: 978-83-627-0871-0
Stron: 140
Na początek chciałbym podziękować Wydawnictwu Ad-REM za udostępnienie egzemplarza do recenzji. Książka ta należy do gatunku literatury kryminalnej. Zaczyna się w roku 1945, gdy tuż przed końcem wojny, niemiecki pilot musi dostarczyć do Berlina coś, co może odwrócić losy wojny, która wydaje się być już przesądzona. Niestety dla niego i dla Niemiec zostaje on zestrzelony niedaleko Jeleniej Góry, gdzie musi ukrywać siebie i owe "coś".
Po kilkudziesięciu latach wszyscy przypominają sobie o ukrytym przedmiocie, które może być niezwykle ważny dla każdego kto go znajdzie. W poszukiwaniach biorą udział dwa supermocarstwa: Niemcy oraz Rosja wraz ze swoimi najlepszymi szpiegami, jakich mogą posłać w bój.
I tutaj niestety akcja umiera na dość długi czas. Do Jeleniej Góry przyjeżdża Niemiec Eugen Stier, który jak łatwo się domyślić jest wysłannikiem jednej ze stron. Zaczyna on poszukiwania, ale nie są one łatwe. Przekazana przez pilota wskazówka nie należy do łatwych i niewiele z niej wynika. W tym czasie bohater zwiedza miasto, poznaje kolejne osoby, w tym nauczycielkę Magdalenę. Przez długi czas nie wiadomo, co się stanie, a akcja niemiłosiernie się dłuży. Mnie osobiście zirytowały rozmowy z politykami lokalnych partii, których nazwy zostały zmienione, a czytelnik wie o jaką partię chodzi. Zabieg w sumie bardzo dziwny i dla mnie niezrozumiały.
Samą książkę czyta się całkiem dobrze. Krótkie rozdziały pozwalają na szybkie czytanie. Dodatkowym smaczkiem są wspaniałe ilustracje i szkice Karola Nienartowicza.
Zakończenie książki zasługuje na dodatkowy plus. Jest po prostu niesamowite, jak na prawdziwy kryminał przystało, co mnie ucieszyło, że jednak ślamazarna akcja miała piorunujący finał, którego trudno się domyśleć zaczynając lekturę tejże książki.
Czy uda się znaleźć poszukiwany przedmiot, tego dowiecie się z książki "Plac czarownic". Ja jej ani nie polecam, ani nie odradzam. Sami się z nią zmierzcie. Ogólnie rzecz ujmując warto.
Ocena: 6/10
Zapraszam także na:
Nie lubię takiego nagłego zawieszenia akcji, ale podoba mi się tło historyczne i zagadkę, więc może kiedyś spróbuje.
OdpowiedzUsuń